nic juz nie wiem....

tak dawno tu nie bylam..... tak dawno sie nie wygadywalam tutaj..... hmmm moje zycie.... powiem tak ze nawet spoko sie ciagnie... jest troche monotonne i pelne udrek ale to zawsze zycie.... poznalam super ludzi..... scielam grzywke..... mysle ze przez to wydarzenie moje zycie uleglo gruntownej zmianie.... chce miec przyjaciol tylko na wylacznosc.... chce miec wielu przyjaciol i zaczelo mi zalezec na tym co o mnie mowia inni... nigdy taka nie bylam.... wczoraj mialam bierzmowanie... jesgo przy mnie nie bylo cialem ale dusza byl.... czulam to!!!! Tatusiu kocham Cie!!!! spiewalam psalm na bierzmowaniu i to On sprawil ze sie nie rozesmialam....:) hehe ale o malo by do tego nie doszlo.... mama wciaz mi pozwala o wile za malo.... trudne jest takie zycie gdzie mama kaze ci sie ze spotkania z przyjaciolmi zbierac o godzinie 21 a za 20 21 dopiero sie wszyscy zbieraja... i wszyscy mowia ze po mnie byli..... a ja za 10 minutek mowie no to ja sie bede zbierala... a wszyscy TAKIE galy na mnie wystawaja i sie dziwia... hmmm no coz.... pewnie sie boi ze znowu kogos straci..... nie wiem.... nie mam pojecia..... ja juz naprawde nic nie wiem...